Co potrafi drukarka w salonie tatuażu?

Kobieta z TatuażamiSztuka zdobienia ciała towarzyszy ludzkości od stuleci. Mimo upływu czasu, moda na aplikację tuszu pod skórę nie przemija. Na rynku pojawia się również wiele urządzeń ułatwiających tatuatorom ich pracę. Jednym z nich jest drukarka termiczna firmy Brother.

Motylek, królicza łapka, czaszka czy Reksio. Mnogość wzorów, którymi ludzie ozdabiają dziś różne części swojego ciała wprawia w osłupienie. Ich ceny również, zwłaszcza gdy udamy się do jednego z najlepszych tatuatorów, a na tych zdecydowanie nie warto oszczędzać. W końcu tatuaż to decyzja na całe życie. Licząca tysiące lat tradycja ewoluowała dzięki postępowi technicznemu.

W 1890 roku mieszkający w Nowym Jorku Samuel O'Reill wynalazł pierwszą maszynkę do tatuażu. Przełomowy wynalazek sprawił, że aplikacja tuszu pod skórę stała się mniej bolesna i o wiele szybsza. Dziś tatuatorzy mają do dyspozycji cały wachlarz dodatkowych gadżetów, ułatwiających im pracę. Paradoksalnie jednym z najczęściej spotykanych urządzeń w salonach tatuażu (zaraz po tradycyjnej maszynce) jest drukarka. To właśnie ona służy do wydruku wstępnych projektów lub przykładowych wizualizacji.

Poza atramentówką czy laserówką, każdy tatuator powinien zaopatrzyć się również w drukarkę termiczną, jak np. Brother PJ-663.

Tatuaż

Trochę o technologii

Drukarki termiczne różnią się od swoich atramentowych i laserowych sióstr. Przede wszystkim nie potrzebują do pracy ani tonera, ani tuszu.

- Urządzenia tego rodzaju wykorzystują specjalną głowicę termiczną. - tłumaczy Urszula Kliber-Zych, specjalista ds. obsługi klienta w drtusz.pl. - Do druku niezbędny jest specjalny papier pokryty termoaktywną substancją. Wbudowane w nieruchomą głowicę miko-grzałki powodują, że substancja termoaktywna utlenia się, pozostawiając na arkuszu w formacie A4 ciemny ślad. - dodaje nasza ekspertka.

Każdy medal ma dwie strony. Drukarki termiczne zawsze drukują w mono. Ponadto, wymagane jest stosowanie specjalnego papieru. Największą wadę stanowi niska trwałość wydruków.

W przypadku tatuatorów trwałość druku nie ma jednak większego znaczenia. W wielu salonach, poza atramentowymi lub laserowymi drukarkami, coraz częściej znajduje zastosowanie model PJ-663 firmy Brother. Kompaktowy gadżet wykorzystuje technologię druk termicznego, znacznie ułatwiającą drukowanie kalek, którymi artyści często się wspomagają. Mobilna drukarka śmiało zmieści się w torbie od laptopa. Ponadto, jest wyposażona w interfejs Bluetooth. Jej wymiary i możliwości sprawiają, że bez przeszkód można ją zabrać ze sobą na konwent czy gościnne tatuowanie w zaprzyjaźnionym salonie.

A teraz robimy projekt

Najpierw jest wizja, później przychodzi czas na realizację. Jest tak właściwie z każdym dziełem sztuki, z tatuażami również. Chcąc skorzystać z możliwości Brother PJ-663, w pierwszej kolejności należy przygotować projekt w programie graficznym. Najlepiej sprawdzi się w tej roli Photoshop. Należy pamiętać przy tym o tzw. "lustrzanym odbiciu". Po sieci krąży mnóstwo historii o źle przeniesionych na skórę projektach. Nikt nie chce zostać bohaterem takiej anegdoty. Kiedy już wszelkie przeróbki w projekcie zostaną naniesione, pozostaje zmiana ustawień drukowania (Papier Size A4, print Density 2) i wydruk projektu. Zalecanym przez specjalistów nośnikiem do wydruku jest kalka SPIRIT ReproFX Classic PURPLE Thermal Copier. Gotowy wzór należy odbić na skórze przy użyciu odpowiedniego płynu antyseptycznego. Na tym rola drukarki się kończy. Teraz przy użyciu maszynki wzór powinien zostać utrwalony na skórze.

Żadna drukarka nie wykona prawdziwego tatuażu. Każdy wzór na skórze jest niepowtarzanym i unikalnym dziełem jego twórcy. Kalka wykonana za pomocą drukarki termicznej może jedynie ułatwić artyście pracę i oszczędzić jego czas. Decydując się na zdobienie własnego ciała zawsze należy wybierać profesjonalistów, którzy znają się na tym, co robią.

Źródło: www.drtusz.pl.

Komentarze