Temat ukrytych poziomów internetu często pojawia się w kontekście warstwowej struktury sieci oraz dostępu do zasobów, które nie są łatwo dostępne przez tradycyjne wyszukiwarki. Wyróżnia się kilka poziomów internetu, choć podział ten jest często przesadzony przez teorie spiskowe i sensacyjne przedstawienia w mediach.
1. Surface Web (Internet jawny)
To wszystko, co jest dostępne publicznie i indeksowane przez popularne wyszukiwarki, takie jak Google, Bing czy Yahoo. Strony, które można otworzyć bez dodatkowego uwierzytelnienia, np. Wikipedia, portale informacyjne, sklepy internetowe.
2. Deep Web (Internet głęboki)
Obejmuje treści, które nie są indeksowane przez wyszukiwarki, ponieważ wymagają logowania lub specjalnego dostępu.
To m.in.:
- bazy danych akademickie i naukowe,
- dokumenty rządowe,
- archiwa,
- poczta elektroniczna,
- bankowość internetowa,
- prywatne sieci firmowe i wewnętrzne strony organizacji.
Deep Web nie jest nielegalny ani tajemniczy - to po prostu treści, do których dostęp mają tylko upoważnione osoby.
3. Dark Web (Internet ciemny)
To część Deep Webu, do której dostęp wymaga specjalnego oprogramowania, np. Tor (The Onion Router) lub I2P (Invisible Internet Project).
Dark Web zawiera zarówno legalne, jak i nielegalne treści, np.:
- fora dyskusyjne o prywatności i wolności słowa,
- usługi hostingowe anonimowych blogów,
- sklepy z nielegalnymi towarami,
- sieci hakerskie i grupy cyberprzestępcze,
- rynki wymiany kryptowalut.
Dark Web nie jest w całości przestępczy, ale jego anonimowość przyciąga osoby szukające ukrycia swoich działań.
4. Mariana’s Web
W niektórych teoriach pojawiają się wzmianki o rzekomych głębszych warstwach internetu, takich jak Mariana’s Web. Nazwa pochodzi od Rowu Mariańskiego, najgłębszego znanego miejsca na Ziemi, co sugeruje, że ta "warstwa" internetu jest równie nieosiągalna i ukryta przed światem. W rzeczywistości Mariana’s Web to fikcja, ale legenda wokół niej jest fascynująca i pełna spekulacji.
Co rzekomo znajduje się w Mariana’s Web?
W różnych wersjach tego mitu mówi się o:
tajnych archiwach rządowych
- dokumentach dotyczących teorii spiskowych, tajnych operacji i ukrywanych technologii
- materiałach na temat UFO, obcych cywilizacji i eksperymentów na ludziach,
zaawansowanej sztucznej inteligencji (AI)
- według teorii w Mariana’s Web działa superinteligentna AI, która kontroluje pewne aspekty internetu, rządów, a nawet ludzkości
- niektórzy twierdzą, że AI stworzona w ramach tajnych projektów rządowych zarządza kluczowymi danymi ludzkości,
eksperymentach transhumanistycznych
- istnieją spekulacje, że Mariana’s Web zawiera badania nad świadomością, nieśmiertelnością i połączeniem człowieka z maszyną
- miałaby być dostępna tylko dla wąskiej grupy naukowców i elit,
zaginione informacje o historii świata
- dane o starożytnych cywilizacjach, które miały dostęp do zaawansowanej technologii
- informacje o ukrywanych katastrofach, które rządy miały rzekomo wymazać z historii,
tajemniczym, niewykrywalnym systemie operacyjnym
- według niektórych Mariana’s Web nie działa na klasycznym protokole internetowym (HTTP, DNS), ale na nieznanym systemie opartym na komputerach kwantowych lub zaawansowanej kryptografii
- do dostępu miałyby być potrzebne specjalne algorytmy lub urządzenia.
5. Bergie Web
Bergie Web to termin rzadko używany w kontekście rzeczywistej struktury internetu, ale pojawia się w sensacyjnych i niepotwierdzonych teoriach dotyczących "warstw internetu". Według tych spekulacji, Bergie Web miałby być pierwszym poziomem głębszego internetu, który znajduje się tuż pod Surface Web (internetem jawnym).
Czym jest Bergie Web według mitów?
Często określany jako "dolna warstwa Surface Web", czyli strony, które nie są szeroko znane, ale wciąż można je odwiedzać bez specjalnego oprogramowania. Może zawierać fora, treści alternatywne i niszowe strony internetowe. W niektórych opisach mówi się, że obejmuje strony, które są technicznie dostępne, ale ukryte przed wyszukiwarkami.
Czy Bergie Web istnieje naprawdę?
Nie ma żadnych dowodów na to, że Bergie Web to oficjalny termin używany w badaniach nad internetem. Prawdopodobnie jest to część internetowych mitów, podobnych do Mariana’s Web, mających na celu nadanie tajemniczego charakteru mniej dostępnej części sieci. W praktyce, jeśli coś nie jest indeksowane przez wyszukiwarki, ale nadal dostępne przez standardową przeglądarkę, to po prostu element Deep Web, a nie żadna specjalna "warstwa" internetu.
6. Charter Web
Charter Web to kolejny termin, który pojawia się w internetowych mitach dotyczących rzekomych "ukrytych poziomów internetu". Nie jest to oficjalnie uznana część struktury sieci, lecz element fikcyjnej hierarchii, którą można znaleźć na różnych forach i grafikach opisujących tzw. "warstwy internetu".
Czym rzekomo jest Charter Web?
W niektórych wersjach mitologii o warstwach internetu Charter Web znajduje się poniżej Bergie Web, ale wciąż nad Deep Web. Miałby zawierać ekskluzywne treści dostępne tylko dla „zaproszonych użytkowników”, np. zamknięte społeczności, prywatne strony i bazy danych. W niektórych źródłach mówi się, że to strefa elitarnych forów, stron dostępnych tylko przez specjalne sieci VPN lub wymagających określonych zaproszeń.
Czy Charter Web istnieje naprawdę?
Nie ma żadnych dowodów na to, że Charter Web to rzeczywista, odrębna warstwa internetu. W rzeczywistości takie treści należą do Deep Web, czyli stron, które wymagają logowania, subskrypcji lub specjalnych uprawnień.
To mogą być np.:
- bazy akademickie i płatne publikacje,
- ekskluzywne fora i społeczności internetowe,
- prywatne sieci firmowe i organizacyjne.
Podobnie jak w przypadku innych "sekretnych" poziomów internetu, prawdopodobnie jest to wymysł oparty na wyolbrzymieniu faktów dotyczących Deep Web i Dark Web.
Czy dostęp do głębszych poziomów internetu jest niebezpieczny?
- Deep Web sam w sobie nie jest niebezpieczny - to np. strony wymagające logowania.
- Dark Web może być ryzykowny, zwłaszcza jeśli odwiedza się nielegalne strony. Można natknąć się na oszustów, złośliwe oprogramowanie czy być monitorowanym przez służby.
- Korzystanie z Tora czy I2P samo w sobie nie jest przestępstwem, ale odwiedzanie nielegalnych rynków już tak.
Komentarze